kobieta Depresja w ciąży przez Janowska|Opublikowano 22 lutego 2021 Ale jak to – w ciąży? W niechcianej, nie? Przecież jak się chce dziecka, to bycie w ciąży to największą radość życia! Otóż tak nie musi być. I dalej mówi się o tym za mało. Tak, depresja w ciąży O występowaniu depresji poporodowej robi się coraz głośniej i to naprawdę dobrze. Ale o depresji w ciąży nie słyszałam, dopóki mnie samej temat nie zaczął dotyczyć. Rozumiem, że “stan błogosławiony” zdaje się wykluczać występowanie takich zaburzeń. Niestety nawet w planowanej, chcianej, wyczekanej ciąży można zachorować. Wśród moich myśli o ciąży zawsze orbitował temat depresji poporodowej. Wiedziałam, że z moją przeszłością jestem w grupie ryzyka. Nie przyszło mi jednak do głowy, że problemy mogą zacząć się wcześniej. Boże, tylko nie to Pierwszy trymestr ciąży to był u mnie dramat. Jak na zbawienie czekałam na 4 miesiąc, kiedy wszystkie dolegliwości miały ustąpić. Przyszedł – i nic się nie zmieniło. Nie mogłam spać, samopoczucie miałam do dupy, poczucie winy, że nic nie mogę i nic nie robię – ogromne. Na wizycie u ginekologa powiedziałam, że mam parę dziwnych objawów, a leczyłam kiedyś depresję, więc wolę dać znać. Od razu dostałam skierowanie do psychiatry na kontrolę. Myśl, że mam depresję w ciąży męczyła mnie chyba bardziej niż same objawy. Czułam się źle, ale nie było nawet co porównywać do najgorszych czasów. W końcu zdiagnozowano mi lekką postać i razem z psychiatrą zdecydowałam, że na ten moment wsparcie bliskich wystarczy, a w razie nasilenia objawów miałam iść na psychoterapię. Co robić? Przede wszystkim – można kochać dziecko w brzuchu, chcieć go i mieć depresję. Ciąża, zbliżający się poród i nadchodzące w życiu zmiany są tak trudne i stresujące, że trudno trudno się nie martwić. Jeśli podejrzewasz u siebie depresję zacznij od powiedzenia najbliższym i poproszeniu o wsparcie – najlepiej konkretnie – co Ci najbardziej doskwiera i czego potrzebujesz. Potem ginekologowi, żeby przekazał sprawę do specjalisty. I uwaga – kiedy ginekolog na pierwszej wizycie pyta o przebyte choroby to o depresji koniecznie trzeba mu powiedzieć. W sumie jak nie pyta to też. W między czasie można wypełnić kwestionariusz Becka (od 2019 w ramach prewencji depresji poporodowej każda kobieta w 1 i 3 trymestrze powinna go wypełniać – ja miałam skróconą wersję w karcie ciąży). Ale wiadomo, zanim uda się dostać do lekarza, to każdy pacjent przeszuka pół Internetu. Polecam dwa nagrania – rozmowę położnej z psychologiem i live psycholog zajmującej się opieką okołoporodową. Konsultacji nie zastąpią, ale może uspokoją, może zmotywują do podjęcia leczenia.
Opublikowano 10 lipca 2020 Nieprzewidziane skutki uboczne ciąży O tym, że się wymiotuje i ma rozstępy każdy wie. Ale są rzeczy, które mnie trochę zdziwiły, a przynajmniej się ich nie […]
Opublikowano 13 lipca 2018 Nie umiem być na diecie Chleba praktycznie nie jem – już od dawna. Gotuje w domu. Ziemniaki jem tylko u rodziców – bardziej z lenistwa niż ze […]
Opublikowano 2 maja 2018 Nie ubierasz się i nie tańczysz jak chrześcijanka! 1 komentarz Wesele mojego kuzyna. Ja, lat wtedy chyba 21. Poszłam w uszytej przez siebie sukience. Srebrna satyna, czarna koronka na plecach, spódnica nad […]
Opublikowano 9 marca 2021 Rzeczy niezbędne w ciąży 1 komentarz Oprócz dobrego lekarza, witamin, zrównoważonej diety (jasne..) jest kilka “must-have” w ciąży – przynajmniej ja bym bez nich nie przetrwała. Świetny mąż […]