Cienka książka do połknięcia w jeden dzień. Do refleksji na następne tygodnie. Idealna na trwający wielki post.
Obraz
O bracie Albercie nie wiem absolutnie nic i patrząc na jego dzieło, szczerze mówiąc, wcale nie przeżywam wyjątkowych uniesień estetycznych. Znaczy jest ok, ale żeby wielki zachwyt, to niebardzo. Ale to co z tym obrazem robi abp Ryś, jak łączy biografię autora z przemyśleniami o Jezusie i jeszcze wyprowadzając z tego mnóstwo wątków do przemyślenia i przerobienia w sobie – no złoto, moi państwo, złoto. Wychodząc od poszczególnych wątków na obrazie – mandorli, serca, kapłańskich szat,
Dziura w Triduum
Czytając tę książkę stwierdziłam, że w przeżywaniu Wielkanocy mamy pewną lukę – od Ostatniej wieczerzy praktycznie od razu przechodzimy do męki pańskiej. A po drodze jest tyle miejsca do rozważań. Abp Ryś wychodząc od obrazu Brata Alberta “Ecce Homo” robi nam rekolekcje oparte na fragmencie Biblii opisującym sąd u Piłata. Dla mnie to było odkrycie, bo abp oczywiście na tym się nie zatrzymuje i rozważania kieruje w różne strony, ale pokazuje też Piłata, nad którym za wiele nie myślałam, a jeśli już, to na pewno nie w taki sposób.
Bóg Człowiek
Wspaniale w tej książce przedstawione jest spięcie między boskością i człowieczeństwem Jezusa. Ale na tym nie koniec. Ryś chce czytelnika trochę przeorać i zadaje bardzo ważne i trudne pytania, o relację z Bogiem, o Jego znajomość, o moje człowieczeństwo i bycie “na obraz i podobieństwo”.
Jak pisze abp w tej książce “Nawrócenie jest owocem poznania twarzy Boga” to wszystkim nawrócenia na ten czas wielkiego postu życzę.