żona Ślub kościelny krok po kroku – #2 obrzędy wstępne przez Janowska|Opublikowano 24 czerwca 2019 Msza ślubna mszą ślubną, wiadomo, jest kilka innowacji, ale przede wszystkim jest to Eucharystia i rządzi się ona kilkoma niezmiennymi prawami. To co się na niej dzieje, ma pomagać uczestnikom w jej jak najlepszym przeżyciu, podkreślając i jednocześnie nie przysłaniając tego co najważniejsze. Złoty środek jest tu konieczny i bardzo ważny – łatwo przegiąć. Najważniejsze Na Mszy Świętej najważniejszy jest Bóg. Koniec. Nie ma od tego odejścia. Ślub jest bardzo, bardzo istotny, ale nie może przesłonić Chrystusa. Będąc osobą wierzącą wiem, że sama z siebie nie jestem w stanie ogarnąć tak hardkorowej rzeczywistości jak małżeństwo. Jasne, ważne jest, że się na ślub decydujemy, ale najważniejsze, że Bóg nam go błogosławi. Pomoc w przeżywaniu Wszystko co dzieje się na ślubie powinno służyć jako pomoc w przeżywaniu tego dnia – uświadomienia sobie w czym bierzemy udział, a są to dwa sakramenty – Eucharystia i Małżeństwo. Chodzi o to, żeby pomogło świadomie przeżyć, a nie żeby było pięknie. Jeśli piękno pomaga w przeżywaniu, to ok. Ale ślub jest średnim miejscem do tego, żeby chwalić się jak jesteśmy super. Przede wszystkim ta pomoc potrzebna jest Młodym, ale warto nie zapominać o innych uczestnikach Mszy Świętej. Wejście do kościoła Opcje są trzy. #1 Młodzi wchodzą razem przed rozpoczęciem mszy, siadają na swoich miejscach, ksiądz wychodzi jak zwykle. #2 Pan młody czeka nieopodal ołtarza, ojciec wprowadza pannę młodą do kościoła. Gdy oboje są na miejscach ksiądz wychodzi jak zwykle. Ma to bardzo ładną symbolikę przekazania córki przez ojca mężowi pod opiekę. Rozważaliśmy tę opcję, ale decyzję pozostawiliśmy mojemu tacie, który uznał, że będzie za bardzo wzruszony, żeby to dobrze poszło – z perspektywy czasu miał rację. Dzięki temu przynajmniej na początku mszy nie zalałam się łzami ze wzruszenia. #3 Młodzi czekają przy drzwiach. Msza się rozpoczyna, procesją wychodzi po nich ksiądz i prowadzi ich na miejsce. To był nasz wybór. Wszyscy księża wyszli po nas pod drzwi. Było to bardzo fajne, bo mogłam zobaczyć ich wszystkich z bliska choć na początku Mszy. Symbolika tego wejścia też jest mega – tak jak dziecko wprowadza się do kościoła przed chrztem, tak wprowadzali nas, nową rodzinę do Kościoła. bo już teraz będziemy postrzegani jako jedno. Akt pokuty Msza święta ślubna jest jedną z niewielu, na której nie ma aktu pokuty. Złośliwi twierdzą, że to dlatego, że małżeństwo jest wystarczającą pokutą (ha ha). Najbardziej sensowne wytłumaczenie jakie usłyszałam, to że akt pokuty jest zastąpiony przez procesję. Początek mamy, za tydzień czytania na ślubie. #1 formalności #3 czytania ślubne
Opublikowano 12 marca 2018 No i co mam odpowiedzieć? Wątpliwości przed ślubem Przez komedie romantyczne jesteśmy nauczeni, że zaręczyny mają być wielką niespodzianką, przy której dziewczyna jest tak zdziwiona, że prawie pada na zawał. […]
Opublikowano 11 października 2017 Pamiętnik przyszłej żony – miesiąc do ślubu Mówiłam, że trzy miesiące przed ślubem nie ma innego tematu niż przygotowania? Nie wiedziałam wtedy nic o życiu. Miesiąc przed ślubem robi […]
Opublikowano 4 czerwca 2018 Idealny gość weselny – poradnik Nasze wesele było dwudziestym piątym na którym byłam. Umiem w śluby, umiem w wesela – i jako gość weselny i jako panna […]
Opublikowano 7 lutego 2020 Do dobrego wesela potrzeba dwóch rzeczy Trzeci sezon pod rząd jesteśmy przynajmniej na 6 weselach w roku. I siedząc sobie na tych imprezach, szczególnie jako doświadczona panna młoda, […]