(nie)katolicki głos w Twoim Internecie

Ślub kościelny krok po kroku – #3 czytania ślubne

czytania ślubne

Możliwość wyboru czytań jest bardzo istotna. Pokazuje, że powinny być one dobrane do konkretnej sytuacji danego związku. Dla mnie zawsze było jasne, że powinniśmy wybrać czytania mówiące o tym, co najbardziej potrzebujemy usłyszeć na początku naszego małżeństwa. Wiem, że do tych słów będziemy wracać przez całe życie

Czytania z dnia

Najprostszą opcją jest wybór czytań z dnia. Jeśli w dniu ślubu jest święto lub uroczystość czytania muszą być z dnia – nie ma możliwości wyboru.

Czytania ślubne

Lekcjonarz podpowiada 9 czytań ze starego testamentu i dobrane do nich psalmy, 12 czytań z nowego testamentu, 4 aklamacje, 10 ewangelii.

Według zasady przynajmniej jedno z czytań powinno mówić wyraźnie o małżeństwie. Psalm zawsze jest odpowiedzią na usłyszane słowo, więc powinien być jakoś powiązany.

Wasze czytania

Można wybrać czytania samemu z całego Pisma Świętego. Podejrzewam, że nie każdy ksiądz się na to zgodzi, wybór czytań koniecznie musi być skonsultowany z kapłanem. Ale jest to do zrobienia. Pozostają zasady takie jak wcześniej – jedno musi być wyraźnie o małżeństwie, psalm odpowiedzią na słowo. Aklamacji najlepiej szukać znajdując swoją ewangelię w ciągu roku liturgicznego.

Zaangażować bliskich

To jedno z tych miejsc gdzie można zaangażować bliskich w Mszę Świętą. Do czytania warto wybrać osoby, które zrobią to pięknie i wyraźnie, ale bez przesadnej “deklamacji” – które będą świadome, że na pierwszym planie ma być treść, a nie sposób przekazu.

Kazanie

Na ślubnych grupach co jakiś czas pojawia się pytanie “ksiądz nas nie zna, jak powie o nas kazanie?”. Homilia (tak właściwie) powinna być do was, nie o was – o Chrystusie, małżeństwie, i chrześcijańskiej miłości. To właśnie wybór czytań jest personalizacją w tym miejscu – to, co mówi ksiądz jest w większości przypadków związane z czytaniami. Jeśli wybierzecie Słowo, które jest dla was ważne, czy jest wam potrzebne – o nim będzie kazanie.

U nas

Bardzo dużo czasu spędziliśmy nad wyborem czytań. Wiedzieliśmy, że Ewangelia będzie z kazania na górze, pierwsze wzięliśmy ze ślubnych, ale poszerzyliśmy. Największy problem był z drugim – zmienialiśmy je chyba z 3 razy. 

Wybraliśmy to, co najbardziej potrzebowaliśmy usłyszeć na początek wspólnego życia. O miłości, która jest wyborem, zaufaniu do Boga, o tym, że nie wszystko od nas zależy, a to co mamy, jest łaską – nie zarobiliśmy na to, nic nie możemy zrobić, żeby na to zasłużyć. Czyli o wierze, nadziei i miłości. 😉

Nasze czytania

Tb 7, 9c-17

Ps 33

Ef 2, 4-10; 3, 14-21

Mt 6, 25-34, 7, 7-12

Jakie mieliście Słowo na swoim ślubie? Jakie macie w planach? Podzielcie się inspiracjami!

Za tydzień moja ulubiona część – przysięga małżeńska!

#1 formalności

#2 obrzędy wstępne