polecam przeczytać 7 powodów, żeby przeczytać Opowieści z Narnii przez Janowska|Opublikowano 27 czerwca 2018 Wakacje! Urlop! Weekend! Tyle czasu, że nie wiadomo co z nim robić? Mam świetną propozycję. Lekka i przyjemna teologiczna rozkmina? Proszę bardzo – Opowieści z Narnii. Tak, wiem, czytałeś w szkole i było taaaaakie nudne. Z pozycji dorosłego człowieka patrzy się na to naprawdę inaczej. 1. To nie jest książka (tylko) dla dzieci Czytając w podstawówce nie miałam pojęcia, że jest tam coś o Bogu. Fajne, przygodowe fantasy. Ale jak czytałam po maturze już całą serię, to byłam w wielkim szoku – jak to mogło się przede mną schować? Zresztą autor obroni się sam. Lewis napisał kiedyś, że „książki dla dzieci które są tylko dla dzieci są złymi książkami”. Skoro mamy przyzwolenie autora to lećmy dalej. 2. Obraz Boga To jest najcudowniejsze. Jeśli ktoś ma problemy z tym jaki Bóg właściwie jest, to Narnia jest bardzo pomocna. Wiadomo, że to nawet nie ułamek tajemnicy. Ale mnie ta seria bardzo pomogła uporządkować sobie odpowiedź na pytanie „kim Bóg jest dla mnie”. I jest chyba właśnie taki jak tam. Jaki? Hehe, chcielibyście. 3. Co jest po śmierci? Na pewno nie czytałam, a chyba i nie słyszałam lepszego wytłumaczenia zakończenia świata, nieba, tego co będzie z niewierzącymi i inno-wierzącymi. I wiem, że to pewnie tylko wariacja Lewisa, nie do końca zgodna z nauczaniem Kościoła, ale daje jakiś punkt wyjścia do osobistych rozmyślań. A wizja sądu ostatecznego przemawia do mnie najbardziej i jestem przekonana, że właśnie tak to bedzie wyglądać. 4. Dobre fantasy Na pewno znajdzie się ktoś kto powie, że to bajka dla dzieciaków, a nie żadne fantasy. I pewnie strzeliłabym za taki tekst w głupią głowę zamiast próbować argumentować, ale jednego nie da się podważyć – to klasyka klasyk. Chcąc się uważać za znawcę fantasy trzeba Opowieści z Narnii przeczytać. Całe. 5. Łopatologiczna historia zbawienia Idealna dla dzieci, zanim zabiorą się do przeczytania całego Pisma Świętego. A, czekaj, większość katolików go nie przeczytało. Wiadomo, że to nie jest przełożenie Biblii z historii o ludziach na opowieść o mówiących zwierzątkach, żeby dzieci lepiej przyswajały. To jest po prostu opowieść o Bożej Miłości. Ale czasami łatwiej dostrzec w Narnii pewne zależności niż w złożonych alegoriach Biblii. I dla każdego może być dobrą motywacją, żeby w końcu przeczytać całe Pismo Święte i poszukać konkretnych fragmentów, które zainspirowały Lewisa. 6. Podróż wędrowca do świtu Ta część jest tak doskonała, że nawet nie wiem jak mam ją opisać, żeby zachęcić, bo słów brakuje. Pierwszą część znacie ze szkoły. Przeczytajcie drugą chociaż po to, żeby móc przeczytać Wędrowca. Ale jest jeszcze ostatnia szęść, z apokalipsą, która jest prawie równie doskonała. No nic, chyba musicie przeczytać całość. 7. Zostaje Mówi się, że dobra książka to taka, po której musisz się zastanawiać, coś przemyśleć. No to Opowieści z Narnii są dobre. Trzeba co prawda włożyć trochę wysiłku i doszukać się w nich czegoś więcej niż prostej opowieści dla dzieci. Ale bardzo warto. A jak one wchodzą! Mój rekord to wszystkie siedem części w niecałe cztery dni. Ukochane dwie
Opublikowano 15 stycznia 2021 Jak przeczytać 52 książki w rok? Postanowienia noworoczne już zrobione? Ja co roku, pewnie od 10 lat, nie myśląc już o tym jak o postanowieniu, próbuję przeczytać minimum […]
Opublikowano 13 września 2018 Wywiad z Bogiem – Człowiek który widział więcej E.E. Schmitt Gdybyś mógł stanąć przed Bogiem i Go o coś zapytać co by to było? Schmitta lubię od zawsze – przynajmniej tak mi […]
Opublikowano 10 lipca 2018 Ania z Netflixa i problemy świata – Ania, nie Anna Zszokowało mnie odkrycie, że są ludzie, którzy nie lubią Ani z Zielonego Wzgórza. Jeśli też jesteście w tej grupie obejrzyjcie serial – […]
Opublikowano 11 czerwca 2018 Pachnidła/Pomarańczarnia sezon 1 – opis konferencji Jak przesłuchałam Pachnidła pierwszy raz wiedziałam, że każdy najpóźniej w wieku 16 lat powinien zapoznać się dogłębnie z tymi konferencjami i żałowałam bardzo, […]